Maj za Nami...

DSCN5214

 

Drodzy Rodzice

Miniony czas dał nam wiele okazji do podziwiana świata przyrody. Tym razem był to m.in. świat owadów, które w niejednym dziecku i w niejednym dorosłym budzą niechęć, lęk, obrzydzenie… Niezwykle ciekawe i inspirujące historie o życiu tych organizmów pomagają przełamać tę niechęć, niejednokrotnie wzbudzając podziw dla różnorodności i niezwykłego funkcjonowania społecznego niektórych gatunków. Owady zadziwiają mnogością kształtów, barw i zachowań. Wystarczy poobserwować motyle czy mrówki. Wiele gatunków owadów żyje w pobliżu człowieka, często przysparzając kłopotów. Jednocześnie wiele z nich pełni niezwykle pożyteczną rolę w świecie przyrody. Świat owadów to świat, na przykładzie którego możemy pokazać zależność organizmów. Zachowując więc wszelką niezbędną ostrożność, pomóżmy dzieciom zrozumieć różnorodność świata przyrody i wzajemną współzależność organizmów. W ten sposób wzbudzamy gotowość dalszego poznawania i budzimy szacunek dla tego, co nas otacza.

Dzieci od najwcześniejszych lat fascynuje możliwość zostawiania śladu kredki na kartce. Wiek przedszkolny to okres bardzo bogaty pod względem twórczości plastycznej. W tych niezwykle twórczych procesach tworzenia rysunków i innych dzieł plastycznych aktywnie uczestniczą receptory (wzrok, słuch, dotyk…), usprawnia się koordynacja wzrokowo-ruchowa, aktywizują się procesy poznawcze (spostrzeganie, myślenie, uwaga…), procesy emocjonalne, ujawniają się cechy osobowości. Można powiedzieć, że sztuka jest przejawem rozwoju dziecka. Dzieci rysują przede wszystkim to, co wiedzą, a nie to, co widzą. W miarę jak dziecko wzrasta i wzrasta jego wiedza o otaczającym świecie, w jego rysunkach widoczna jest coraz większa liczba szczegółów i użytych barw. Rysunki zaczynają odzwierciedlać dostrzegany przez dziecko świat społeczny i jego w nim doświadczenia. I trzeba przy tym pamiętać, że główną wartością tego dziecięcego plastycznego działania nie jest produkt końcowy, ale sam proces tworzenia.

Małe dzieci nie potrafią rozpoznawać i nazywać emocji, jednak doświadczają ich niezwykle silnie. Nie wiedzą, że stan, w którym się znajdują, to na przykład radość czy złość. Wspieranie dziecka w rozwoju emocjonalnym wymaga czasu, wrażliwości, cierpliwości, miłości. To dorośli pomagają dzieciom w radzeniu sobie z emocjami, uczą, jak je pokazać, nazwać, skontrolować. Dzieci odczuwają stany emocjonalne dorosłych „przez skórę” i te właśnie emocje i ich przejawy naśladują. Rozmawiajmy z dziećmi o emocjach, nazywajmy je, pokazujmy, wyznaczajmy granice. Umiejętność wyrażania emocji warunkuje relacje społeczne. Pomóżmy dzieciom nabywać dojrzałości emocjonalnej, która pozwoli im wychodzić odważnie światu naprzeciw.